Biszkopt
to popularny biszkopt rzucany – bez dodatku proszku do pieczenia.
Za to po upieczeniu biszkopt jest upuszczany z wysokości ok. pół
metra na podłogę. Zabieg ten ponoć powoduje gwałtowne wybicie
bąbelków powietrza / wyrównanie ciśnienia, dzięki czemu biszkopt
nie opada. Cokolwiek się w biszkopcie dzieje – działa! A zgodnie
z (niezbyt starym) porzekadłem, jeśli coś jest głupie, ale
działa, to wcale nie jest głupie;) Przezornie nie sprawdzałam, czy
można sobie darować to rzucanie ciastem – lepiej nie kusić
losu;) Zresztą to rzucanie jest najfajniejsze! Biszkopt wychodzi
puszysty, równy, nie opada. A teraz ciiii, żeby biszkoptowi
puryści nie usłyszeli - nic się nie stanie, jeśli mąkę na końcu
domieszacie mikserem na niskich obrotach... Zawsze tak robiłam, do
czasu, gdy postanowiłam być porządna i wymieszać szpatułką. Nie
chciałam mieszać za długo, a okazało się, że nie wymieszałam dobrze
mąki i ten jeden jedyny raz biszkopt w środku prezentował -
lekkiego, bo lekkiego, ale jednak nie nadającego się do podania -
zakalca. Tak więc, zakładając dobre wmieszanie mąki, naprawdę
polecam:)
Krem truskawkowy jest mocno truskawkowy, pyszny, z maleńkimi kawałkami truskawek, w intensywnym różowym kolorze. Tym kremem może być przełożony tort wykańczany na różne sposoby, ale świetnie nadaje się on do przełożenia tortu pokrywanego masą cukrową – po stężeniu jest stabilny, dzięki czemu bardzo dobrze utrzymuje całość. Jest łatwy w przygotowaniu, ale dość czasochłonny, a to z uwagi na konieczność odstawienia frużeliny truskawkowej do stężenia na co najmniej godzinę. Przepis na krem pochodzi z Moich wypieków - tort Heaven.
Podane składniki wystarczą na przygotowanie biszkoptu w tortownicy o średnicy ok. 28 cm i wystarczającej do jego przełożenia ilości kremu.
Ze
względu na przejrzystość przepisu, przygotowanie tego tortu
podzieliłam na dwa posty: w pierwszym biszkopt i krem truskawkowy, w drugim (kliknij tutaj) – wykończenie i dekoracja, czyli masa maślana i masa
cukrowa.
Składniki:
/szklanka
- o pojemności 250 ml/
Na
biszkopt:
- 7 jajek
- szczypta soli
- 1 szkl. cukru
- 1 szkl. mąki
- 1/3 szkl. mąki ziemniaczanej
Do
nasączenia:
- sok z połowy cytryny
- ok. 1 szkl. wody
Na
krem truskawkowy:
- ok. 750 g truskawek (mogą być mrożone)
- ¾ szkl. cukru
- 1 łyżka (15 ml) soku z cytryny
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej rozpuszczona w 1 łyżce wody
- 8 łyżeczek (40 g) żelatyny w proszku
- 500 g schłodzonego serka mascarpone
Przygotowanie:
Przygotuj
biszkopt:
Białka
oddziel od żółtek. Zmieszaj i przesiej obie mąki. Ubij białka ze
szczyptą soli na sztywną pianę. Stopniowo dodawaj cukier, cały
czas miksując. Następnie dodawaj po żółtku, miksując po dodaniu
każdego tylko do połączenia. Zmniejsz obroty na najniższe (lub
użyj szpatułki, ale o tym - we wstępie...) i powoli dodawaj obie
zmieszane, przesiane mąki, delikatnie wymieszaj do połączenia
składników.
Wyłóż
dno tortownicy papierem do pieczenia (tylko dno; boków nie trzeba
niczym smarować). Przelej masę do tortownicy. Wstaw ciasto do
nagrzanego do 180°C piekarnika i piecz przez ok. 35 - 40 minut
(funkcja góra-dół). Po tym czasie następuje najfajniejsza część
pieczenia – wyjmij blaszkę z piekarnika i z wysokości ok. 50 –
60 cm upuść na podłogę. Wstaw tortownicę ponownie do wyłączonego
piekarnika i studź biszkopt w tortownicy przy uchylonych
drzwiczkach. Boki ciasta można odkroić od brzegów formy dopiero po
ostudzeniu. Przekrój biszkopt na 3 części.
Przygotuj
krem truskawkowy:
Zalej
żelatynę ¼ szklanki wody i zostaw do napęcznienia. W garnku
wymieszać truskawki z cukrem, podgrzewać do momentu rozpuszczenia
się cukru i rozmrożenia się owoców, jeśli były zamrożone -
truskawki mogą zostać „w całości”, nie trzeba ich podgrzewać
aż się rozpadną. Dodaj sok z cytryny i wodę z mąką. Dobrze
wymieszaj, zagotuj, zdejmij z palnika. Napęczniała żelatynę dodaj
do gorących owoców, wymieszaj. Postaw ponownie na palniku i
mieszając podgrzewaj, aż żelatyna się rozpuści – nie dopuść
do wrzenia, bo żelatyna straci swoje właściwości! Zdejmij z
palnika i zostaw do ostudzenia, po czym schłódź w lodówce, aż
masa będzie bardzo gęsta, ale nie całkowicie stężała – potrwa
to ok. 1 – 2 godziny, ale lepiej sprawdzać już wcześniej.
Następnie zmiksuj mascarpone przez chwilę, dodawaj do niego
truskawkową frużelinę, cały czas miksując, do połączenia. Masa
nie musi być idealnie gładka – mogą zostać w niej kawałki
truskawek. Gotowy krem odstaw do lodówki, do lekkiego stężenia –
na tyle, by można było przełożyć blaty biszkoptu.
Na
paterze ułóż pierwszy blat biszkoptu, nasącz go mieszanką wody i
soku z cytryny. Wyłóż połowę kremu truskawkowego, połóż
kolejny blat biszkoptu, nasącz go, wyłóż pozostałą połowę
kremu. Przykryj ostatnim blatem biszkoptu, który również nasącz.
Odstaw do lodówki do stężenia kremu. Udekoruj; jeśli chcesz
wykończyć tort, tak jak ja, masą cukrową - dalej w tym poście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz