Francuskie ciasteczka, takie słodkie maleństwa spędzające sen z powiek - o trudności ich wykonania krążą legendy. Mimo to warto;) Makaroniki można wykonać metodą francuską (łatwiejsze przygotowanie, mniej pewny rezultat) lub włoską (przygotowanie trudniejsze, ale większe szanse powodzenia). Moje są wykonane metodą włoską, według przepisu z Moich Wypieków (konkretnie z tego przepisu), tym razem nic nie zmieniałam - wszelkie modyfikacje mogłyby (ponoć) skutkować porażką, na początku wolałam nie ryzykować;)
Składniki:
- 150 g tartych migdałów
- 150 g cukru pudru
- 120 g białek w temperaturze pokojowej, podzielonych na 60 g + 60 g
- 185 g zwykłego cukru, podzielonego na 150 g + 35 g
- 50 ml wody
- barwnik (może być w proszku, żelu, paście – lepiej nie w płynie, bo ten rozrzedza masę)
Przygotowanie:
Przesiej
cukier puder. Tarte migdały i cukier puder wsyp do malaksera i
zmiksuj do połączenia (przez ok. 2 minuty). Przesiej mieszankę
przez sito, usuwając większe kawałki migdałów (jeśli „odpadów”
będzie sporo, uzupełnij brak). Dodaj 60 g białek (płynnych,
nieubitych), wymieszaj, dodaj barwnik i go wymieszaj (pamiętaj, że
kolor powinien być tu intensywniejszy niż docelowy – po dodaniu
pozostałych składników, masa się rozrzedzi i kolor rozjaśnieje).
Osobno
przygotuj drugą część masy – trzeba przygotować syrop cukrowy
i ubić białka, dobrze jest je ubić w czasie gotowania syropu, ale
jeśli wolisz zrobić te czynności po kolei, zacznij od ubicia
białek – ważne jest, by w chwili, gdy syrop cukrowy osiągnie
odpowiednią temperaturę, piana z białek była już gotowa.
By
przygotować syrop cukrowy, do małego garnka wsyp 150 g cukru i wlej
50 ml wody. Wymieszaj i zagotuj, już nie mieszając. Włóż do
garnka termometr cukierniczy, nie mieszając gotuj syrop cukrowy na
średniej mocy palnika, aż osiągnie temperaturę 118ºC.
By
ubić pianę z białek, wlej do miski pozostałe 60 g białek i
przygotuj sobie 35 g cukru. Ubij białka do sztywności, pod koniec
dodając stopniowo, po łyżce, cukier, nie przerywając przy tym
miksowania.
Gdy
syrop cukrowy osiągnie temperaturę 118ºC, zdejmij go z palnika i
powoli, cienką strużką wlewaj go do ubitych białek, cały czas
miksując na niskich obrotach, by syrop nie został rozchlapany po
ściankach misy, a połączył się z białkami.
(Tu
– mając do wyboru mikser planetarny, mikser ręczny i mieszanie
szpatułką, najlepiej sprawdza się mikser ręczny – mieszanie
ręczne nie łączy mas zbyt dobrze, a mikser planetarny zbytnio
rozchlapuje syrop po ściankach).
Gdy
połączysz cały syrop z białkami, zwiększ obroty do maksymalnych
i miksuj przez ok. 5 – 8 minut, do wystudzenia bezy.
Gotową
bezę włoską dodawaj do przygotowanej masy migdałowo-białkowej, w
trzech partiach, dokładnie mieszając szpatułką. Masa będzie
robiła się rzadsza z każdym zamieszaniem, dlatego na tym etapie
trzeba bardzo uważać – za długo mieszana masa będzie zbyt
rzadka i makaroniki mogą rozlewać się na macie, masa mieszana za
krótko będzie zbyt gęsta. Masa powinna swobodnie opadać ze
szpatułki w postaci gęstej, błyszczącej wstążki.
Przytnij
papier do pieczenia na wymiar blachy (może być tej będącej na
wyposażeniu piekarnika) – z ilości masy z tego przepisu wychodzą
mi 3 blachy skorupek makaroników. Gotową masę przełóż do rękawa
cukierniczego z okrągłą tylką o średnicy ok. 7 mm – 1 cm.
Trzymając tylkę prostopadle do blachy, wyciskaj makaroniki o
średnicy ok. 3 cm, zostawiając między nimi spore odstępy, gdyż
makaroniki nieco się rozleją.
(By
wycisnąć równe makaroniki, może się przydać wzór kółek o
odpowiedniej średnicy w odpowiednich odstępach – jeśli wpiszesz
w google „macarons template”, wyszuka się sporo wzorów, które
można wydrukować i podłożyć pod papier do pieczenia. Kółka
będą prześwitywać przez papier – pamiętaj tylko, by usunąć
wydruki przed włożeniem blachy do piekarnika)
Po
wyciśnięciu, możesz lekko uderzyć blachą o płaską
powierzchnię, by usunąć z masy pęcherzyki powietrza. Odstaw
makaroniki do wysuszenia – przy dotyku makaroniki nie powinny kleić
się do palca, na ich powierzchni powinna utworzyć się cienka
skorupka. Suszenie przeważnie trwa od 20 minut do 1 godziny, ale
trzeba sprawdzać, dotykając delikatnie makaronika (zdarzyło mi się
suszyć makaroniki 1,5 godziny). Czasu suszenia nie należy wydłużać
na wszelki wypadek, gdyż skorupka będzie zbyt gruba.
Piecz
makaroniki (każdą blachę osobno) w temperaturze 150ºC, grzanie
góra – dół, przez ok. 10 – 12 minut.
(Czas
i temperatura pieczenia zależy od piekarnika – według źródłowego
przepisu makaroniki należy piec w temperaturze 160ºC z
termoobiegiem przez około 12 - 15 minut, w moim piekarniku przy
takim ustawieniu makaroniki były już zbyt mocno spieczone, a
termoobieg sprawiał, że wyrastały krzywo i ich góra pękała.
Makaroniki w piekarniku powinny wytworzyć charakterystyczną
falbankę, ale nie powinny się zarumienić, jeśli tak się dzieje,
trzeba poeksperymentować z ustawieniami piekarnika – obniżyć
temperaturę i wydłużyć czas pieczenia lub skrócić czas
pieczenia.)
Blachę
z upieczonymi makaronikami wyjmij z piekarnika, pozostaw makaroniki
na papierze do pieczenia do całkowitego wystudzenia – ciepłe
makaroniki nie odejdą od papieru. Ostudzone makaroniki ściągnij
delikatnie z papieru i przełóż wybranym nadzieniem (np. jak w
przypadku moich makaroników ze zdjęcia – lemon curd).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz